Aktualności Eurowizyjne

Spojrzeniem eurowizyjnego krytyka 2008-05-25 12:33:11

Wczorajszej nocy niemal każdemu Polakowi oglądającemu 53. Konkurs Piosenki Eurowizji puściły nerwy. Nie raz pewnie poszły w ruch słowa niecenzuralne. A najpopularniejszym zdaniem padającym z naszych ust było – Powinniśmy się wycofać, Europa nas nie lubi! Czy to jednak najlepsze rozwiązanie?


Isis Gee zajęła jedno z ostatnich miejsc w finale 53. Konkursu Piosenki Eurowizji. Polacy przecierali oczy ze zdziwienia. To jakiś absurd – pomyślało pewnie wielu z nas. Pokazaliśmy przecież wszystko na wysokim poziomie. Piękna kobieta, silny głos, elegancka choreografia. Europie pewnie też się spodobało, ale nie na tyle by oddać głos na naszą reprezentantkę. Niestety, ale finałowa stawka tegorocznego konkursu była wyjątkowo mocna. Owszem było kilka piosenek, które powinny uplasować się niżej niż Polska, ale i tak w pierwszej dziesiątce nie było dla nas miejsca. Powód? Całą noc szukałem racjonalnego wytłumaczenia. Jedyne co przyszło mi do głowy, to sama piosenka. Nasze For Life nie spodobało się wystarczająco widzom. Tego wieczoru publiczność miała szeroki wybór różnorodnych kompozycji. For Life zagubiło się gdzieś w tłumie reszty utworów. Tak jak w pierwszym półfinale wyróżnialiśmy się na tle błahych i kiczowatych piosenek, tak w finale trudno było się nam przebić przez szereg wyśmienicie przygotowanych wykonawców. Nic jednak nie można zarzucić samej Isis Gee. Artystka naprawdę zaprezentowała się bardzo dobrze. Pokazała się z bardzo dobrej strony. Nie możemy mieć do niej żadnych pretensji. Trudno przewidzieć co chwyci za serca, a co nie… A tu ewidentnie nie chwyciło, bo jak można wytłumaczyć brak punktów od naszych corocznych sojuszników. Brak punktów od Ukrainy czy Niemiec to cios poniżej pasa.

Zapewne tzw. układanka polityczna miała duży wpływ na całość konkursu. Dlatego miejmy nadzieję, że EBU wprowadzi jakieś zmiany w głosowaniu. Może w finale powinny głosować tylko państwa, które biorą w nim udział. Do tego radziłbym wprowadzić jury, które dodatkowo oceniałoby piosenki. Suma głosów telewidzów oraz jury mogłaby dawać bardziej obiektywne wyniki.

Rozgoryczenie Polaków jest ogromne. Ale czy głosy mówiące o rezygnacji z Eurowizji są słuszne? Według mnie nie. Najłatwiej się wycofać. Nie zapominajmy, że w tym roku uczyniliśmy pewien ważny krok, udało się nam awansować do finału. Znaleźliśmy się wśród 25 najlepszych piosenek. Zajęliśmy 23 pozycję na 43 możliwych. Przypomnijmy sobie, ileż to pozytywnych emocji przyniósł nam sam awans do finału. O ileż cała rywalizacja miała więcej smaku, mogąc czynnie uczestniczyć w sobotnim starciu. Co czują państwa, które nie dostały się do finału? To one są największymi przegranymi tegorocznego konkursu. Polska pomimo kiepskiej lokaty w finale, na tle całej Eurowizji osiągnęła sukces. Rodacy nie zapominajmy o tym! Zasady konkursu pewnie ulegną zmianie, bo nikt nie jest ślepy i wszyscy widzą co się dzieje. Nie rezygnujmy z czegoś dla zasady, albo by zrobić komuś na złość. Przecież nie w każdej dziedzinie jesteśmy mistrzami. Czy jeśli w przyszłości nie będziemy mieli skoczków na miarę Adama Małysza, to będziemy skandować, abyśmy nie brali udziału w zawodach Pucharu Świata w skokach narciarskich?

MMS

EUROWIZJA.COM.PL
« Powrót do spisu aktualności