Aktualności Eurowizyjne

Tajemnice głosowania 2007-05-19 13:38:48

Z roku na rok narasta przekonanie, że głosowanie staje się coraz bardziej upolitycznione. Przyjrzyjmy się poszczególnym krajom i sprawdźmy, według jakich zasad typują telewidzowie.


Najbardziej powszechną sytuacją jest głosowanie na swoich sąsiadów. Taka tendencja występuje głównie we wschodniej części Europy. Ale czy jest to jedyna kwestia warunkująca ostateczny wynik na Konkursie Piosenki Eurowizji? Z pewnością nie. Tajemnica kryje się znacznie głębiej – coraz częściej do głosu dochodzą emigranci, którzy głosują na swoją ojczyznę. Wierzymy jednak, że najważniejsza jest nadal piosenka, i to właśnie na nią oraz zaprezentowane show głosuje potencjalny telewidz. Przyjrzyjmy się jednak tajemnicy głosowania poszczególnych krajów.

Hiszpania

Główna grupa emigrantów przywędrowała do Hiszpanii z Rumunii. Obecnie aż 400 tys. Rumunów żyje na terenie iberyjskiego kraju. Co za tym idzie, w finale Eurowizji Hiszpania podarowała Rumunii aż 12 punktów. Bardzo podobnie wygląda sytuacja z Bułgarią, której emigranci są drugą największą społecznością żyjąca na Półwyspie Iberyjskim. Nie dziwi zatem 10 punktów przyznanych przez Hiszpanów Bułgarii. Kolejnymi społecznościami w tym kraju są Ukraińcy (7 punktów) i Ormianie (8 punktów).

Austria

W Austrii najwięcej emigrantów pochodzi z dawnej Republiki Jugosławii. Zatem Serbia otrzymała 12 punktów, Bośnia i Hercegowina - 8 punktów, Macedonia - 1 punkt. Kraj ten zamieszkuje również duża społeczność Turków – 10 punktów.

Białoruś

Pół miliona Polaków żyje na terenie Białorusi. Polska otrzymała 5 punktów w półfinale.

Belgia

Populacja turecka w Belgii jest największą społecznością emigrantów w tym kraju. Zatem 12 punktów powędrowało do Turcji. Kolejną grupę emigrantów tworzą obywatele dawnej Republiki Jugosławii. Dzięki temu Serbia otrzymała 7 punktów. Dziwić może fakt, że Ormianie i Grecy nie przekraczają 2% populacji Belgii, a kraj ten przyznał 10 punktów Armenii i 8 punktów Grecji.

Dania

W tym skandynawskim kraju wydaje się, że głosy sąsiedzkie i emigrantów zdecydowały nad ostatecznym wynikiem głosowania w tym kraju. Państwo poza Duńczykami zamieszkują głównie obywatele Skandynawii, Turcy, Niemcy i "społeczeństwo bałkańskie". A oto rezultat: Szwecja – 12, Turcja – 10, Bośnia i Hercegowina – 7, Serbia – 6, Niemcy – 5 i Finlandia – 4 punkty.

Estonia

Estonia jest byłą republiką sowiecką i często dalej jest traktowana jako część dużej społeczności radzieckiej. Zatem Rosja otrzymała 12 punktów, Ukraina – 8 punktów, Białoruś – 7 punktów i Gruzja – 5 punktów.

Finlandia

Wschodni sąsiad organizatorów tegorocznego konkursu otrzymał 3 punkty, Serbia dostała aż 12 punktów, co dziwi, ze względu na mały odsetek populacji pochodzenia bałkańskiego (1,5%). Szwecja została nagrodzona 8 punktami.

Francja

Aż 280 tys. Turków żyje we Francji. Nie mogło być zatem inaczej niż 12 punktów od Francji dla Turcji. Drugą istotną siłą są Serbowie – 8 punktów, Rumuni – 7 punktów, Hiszpanie – 6 punktów oraz Bośniacy – 1 punkt. Zaskakuje zero punktów dla Niemiec, których społeczność liczy aż 120 tys. osób. Największy jednak odsetek emigrantów stanowią Portugalczycy – aż 880 tys. Nie dziwi zatem 10 punktów przyznanych Portugalii w półfinale.

Niemcy

To już powoli tradycja. Turcja – 12 punktów. Dlaczego tak, a nie inaczej? Odpowiedź jest prosta. Terytorium Niemiec zamieszkuje aż 2 miliony Turków. Włosi natomiast są drugą największą społecznością kraju, ale jak wiadomo, Włochy nie biorą udziału w konkursie. Gdyby brały, z pewnością otrzymałyby 10 punktów od Niemiec. Kolejnymi największymi grupami emigrantów są Grecy i Serbowie. Niemcy nagrodzili Grecję 10 punktami i Serbię 8 punktami.


Jak widać to tylko kilka krajów pośród 42. państw biorących udział w Konkursie Piosenki Eurowizji, których głosy wędrują albo do sąsiadów albo do krajów, z których wywodzi się część populacji. Wprowadzenie dwóch półfinałów i jednego finału, które zaproponowała Europejska Unia Nadawców może zdecydowanie ukrócić tego typu głosowanie. Niemcy będąc w półfinale ZACHODNIM nie mogłyby głosować na Turcję, która znajdowałaby się w półfinale WSCHODNIM. To samo dotyczy Belgii i Francji. Finlandia natomiast odizolowana zostałaby od Skandynawii, Rumunia i Bułgaria od Hiszpanii, a Bałkany rozdzielone. Dzięki temu wyrównałyby się szanse wielu krajów, które miały problemy ze zgromadzeniem odpowiedniej ilości punktów.

O przydziale państw do odpowiedniego z półfinałów decydować będzie strefa czasowa. Telewidzowie mogliby głosować jedynie w półfinale, w którym znajduje się ich kraj. Nadawcy natomiast będą zobligowani do emitowania półfinału, w którym znajduje się ich państwo. Nie będzie przymusu emisji drugiego półfinału. Poniżej przedstawiamy prawdopodobny podział krajów na WSCHÓD i ZACHÓD:

Półfinał ZACHODNI:

Portugalia, Islandia, Irlandia, Andora, Monako (*), Belgia, Holandia, Szwajcaria, Norwegia, Dania, Austria, Malta, Szwecja, Czechy, Słowenia, Chorwacja, Polska, Bośnia i Hercegowina oraz Węgry.

Półfinał WSCHODNI:

Armenia, Gruzja, Azerbejdżan (**), Rosja, Turcja, Izrael, Cypr, Mołdawia, Ukraina, Rumunia, Bułgaria, Białoruś, Grecja, Macedonia, Estonia, Łotwa, Litwa, Serbia, Czarnogóra, Albania oraz Finlandia.

(*) – Monako nie uczestniczyło w tegorocznym Konkursie Piosenki Eurowizji, lecz istnieje prawdopodobieństwo udziału w przyszłorocznej edycji.
(**) – Azerbejdżan zadeklarował chęć udziału w 53. Konkursie Piosenki Eurowizji.


W finale znajdzie się 25 państw: "Wielka Czwórka" (Francja, Hiszpania, Niemcy i Wielka Brytania), 20 państw z półfinałów (po 10 z każdego z nich) oraz państwo, które wygrało Eurowizję w poprzednim roku (Serbia).

Decyzja w tej sprawie zapadnie prawdopodobnie w czwartym kwartale tego roku. A jakie są Wasze opinie w tej sprawie? Czy zmiana wyjdzie na korzyść Polsce, czy raczej EBU powinno pozostawić regulamin Konkursu Piosenki Eurowizji bez zmian?

źródło: eurosongcontest.net/esctoday

EUROWIZJA.COM.PL
« Powrót do spisu aktualności